Dlaczego tak trudno sobie pomóc?

Pytanie to bardzo często słyszę w Ośrodku, kiedy osoba doświadczające od wielu lat przemocy domowej zastanawia się dlaczego dopiero teraz przyszła po pomoc. Tylko zrozumienie psychologicznych mechanizmów oddziaływujących na osobę doświadczającej przemocy pozwala ją w pełni wyzwolić z destrukcyjnego związku.

Wiele osób będąc świadkiem przemocy zadaje pytania typu: „Dlaczego ona mu się nie przeciwstawi? Dlaczego się na to godzi? Dlaczego mu wierzy? Może to lubi? Nie istnieje szczególny typ osoby maltretowanej. Przemoc domowa jest bardziej rezultatem zachowania sprawcy niż osobistych cech ofiary. W miarę upływu czasu powtarzająca się przemoc burzy utrwalony obraz życia i własnej osoby, na którym opierała się dotychczasowa egzystencja. Nazywa się to procesem wiktymizacji u osoby doznającej przemocy i pojawia się syndrom wyuczonej bezradności.  Maltretowana osoba traci podstawowe poczucie bezpieczeństwa i uporządkowania życia, traci zaufanie do siebie i zaczyna źle o sobie myśleć. Często czuje się jak małe dziecko i pragnie wycofywać się z normalnego życia i odizolowywać od innych. Cykl przemocy składający się z trzech powtarzających się faz: „Faza budowania napięcia” – stopniowy wzrost napięcia i agresywności sprawcy. „Faza eskalacji” –   faza gwałtownej przemocy, zagrażającej zdrowiu i życiu ofiary.  „Faza miesiąca miodowego” – w której sprawca wyraża żal i przeprasza za swoje zachowanie. „Miesiąc miodowy” się kończy i zaczyna się ponownie faza budowania napięcia i tak w kółko. Osoby doznające przemocy chcą pamiętać „fazę miesiąca miodowego”, dlatego ciągle mają nadzieję, że samo jakoś się zmieni.

Następnie u części ofiar przemocy pojawiają się tzw. wtórne zranienia spowodowane niewłaściwymi reakcjami ich otoczenia społecznego. Czasem członkowie rodziny lub inne osoby z powodu ignorancji, zmęczenia lub bezradności zachowują się w taki sposób, który dodatkowo uszkadza maltretowaną osobę. Przejawia się to jako niewiara w to, co ona mówi, pomniejszanie tragizmu i ważności raniących doświadczeń, obwinianie ofiary lub naznaczanie jej negatywnymi określeniami. Czasem po prostu odmawiają pomocy lub sugerują, że ofiara chce uzyskać nieuzasadnione korzyści ze swojej krzywdy. Pod wpływem takich reakcji otoczenia, powtarzania się aktów przemocy oraz na skutek małej umiejętności radzenia sobie z urazami, krzywdzona osoba zaczyna przystosowywać się do roli ofiary i przestaje się bronić. Zaczyna myśleć, że bycie ofiarą przemocy jest jej nieuchronnym przeznaczeniem do końca życia. Staje się nietolerancyjna dla własnych słabości i błędów, obwinia się i odmawia sobie podstawowych praw ludzkich, przestaje oczekiwać poprawy swojej sytuacji. Traci nadzieję i poczucie godności. Czasem w ostatnim odruchu desperacji podejmuje zamach na swoje życie lub na życie sprawcy.

Jednak proces wiktymizacji nie jest nieodwracalny. Można na nowo uwierzyć we własne umiejętności, poznać własną wartość osobistą i siłę własnej woli oraz przy wsparciu innych osób lub instytucji zatrzymać przemoc. Poczucie bezradności trzyma w atmosferze przemocy, natomiast poczucie sprawczości uwalnia z destrukcyjnego związku. Jednak ważne jest, aby znalazł się ktoś, kto to zauważy i powie, że o tym wie i chce pomóc.

Jeżeli ofiara utrwalonej przemocy nie otrzyma pomocy z zewnątrz jej szanse na wyrwanie się z pułapki i na uratowanie są niewielkie. Dlatego sprawą szczególnej wagi jest aktywne działanie świadków przemocy, którzy bez obaw będą gotowi pomóc. Dlatego potrzebne są miejsca i ludzie, dzięki którym osoby doświadczające przemocy uzyskają wsparcie emocjonalne, a także pomoc w dochodzeniu swych praw na drodze formalnej. Potrzebne są miejsca, w których osoby doświadczające przemocy otrzymają pomoc prawną, a także wsparcie socjalne. Potrzebne są też miejsca, w których dzięki pomocy psychologicznej osoby doświadczające przemocy będą mogły zaleczyć swe rany psychiczne i podjąć pracę nad zmianą swego życia i umocnieniem siebie. Takie miejsca i ludzie w naszym środowisku lokalnym są. Problemem przemocy w rodzinie zajmują się w szczególności następujące instytucje:

  • Komenda Powiatowa Policji w Wieruszowie;
  • Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Wieruszowie;
  • Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Wieruszowie
  • SPZOZ Miejski Ośrodek Profilaktyki, Terapii Uzależnień i Współuzależnienia w Wieruszowie (Centrum Pomocy Psychologicznej dla Osób z Problemem Przemocy w Rodzinie)

Oczywiście powyższy opis procesu wiktymizacji jest bardzo ogólny. Jest to proces skomplikowany jak skomplikowane są sytuacje rodzin doświadczających przemocy domowej, dlatego w naszej pracy kierujemy się zasadą, że terapia jest dla człowieka a nie człowiek dla terapii w związku z tym każdy kto poszukuje u nas wsparcia realizuje osobisty plan terapii dostosowany do własnej, specyficznej sytuacji.

Kończąc niniejszy artykuł pozwolę sobie przytoczyć katalog praw jednostki opracowany przez amerykańską organizację zajmującą się działaniami na rzecz ochrony praw człowieka:

KAŻDY MA PRAWO DO:

  • własnych opinii i przekonań,
  • własnych odczuć nawet, gdy dla innych są one bezsensowne,
  • zmiany swojego zdania i sposobu postępowania,
  • myślenia, czasami, wyłącznie o sobie,
  • krytycyzmu i wyrażania swojego protestu,
  • niesłuchania rad innych i pójścia własną drogą,
  • błędów w dochodzeniu do prawdy,
  • zwracania się do kogoś o pomoc w rozwiązywaniu własnych problemów,
  • samotności nawet, gdy inni potrzebują jego towarzystwa,
  • odmawiania,
  • negocjowania zmian, gdy nie odpowiadają mu realia.

NIGDY NIE MUSISZ:

  • przepraszać za bycie sobą,
  • rezygnować dla innych ze swojej tożsamości,
  • pokazywać wszystkich swoich możliwości,
  • być całkowicie doskonały,
  • iść z tłumem,
  • cenić osób, w towarzystwie których się źle czujesz,
  • podtrzymywać niekorzystnych związków,
  • prosić o coś ludzi nieżyczliwych,
  • czuć się winnym za swoje pragnienia,
  • uczestniczyć w niemiłych sytuacjach,
  • robić więcej niż pozwalają ci na to możliwości,
  • robić czegoś, na co naprawdę nie masz ochoty

2 października jest Międzynarodowym Dniem Bez Przemocy i stał się okazją do napisania powyższego artykułu, jednak z nadzieją, że życie bez przemocy u wielu ludzi nie będzie ograniczało się tylko do jednego dnia.

Opracował
Dariusz Soborczyk

Skip to content